lundi 22 juin 2009

elles@centrepompidou

Eva Hesse, Bez tytułu (Seven Poles), 1970
Całość 7 elementów :
Żywica, szkło, polyetylen, drut aluminowy
Wymiary : 272 x 240 cm
Zakup 1986
© ADAGP, Paryż, 2009
Jana Sterbak, Vanitas: sukienka z mięsa dla anoreksycznych albinosów, 1987
Mięso wołowe na manekinie i kolorowa fotografia
Wymiary : 113 cm (manekin) - 23,5 x 18,5 cm (fotografia : Louis Lussier)
Centrum Pompidou, Musée national d'art moderne-Centre de création industrielle
Dokumentacja Kolekcji Mnam (rozpowszechnianie RMN)
Foto : Philippe Migeat, Centrum Pompidou© ADAGP, Paryż, 2009

Yayoi Kusama, My Flower Bed, 1962
Instalacja
Wymiary : 250 x 250 x 250 cm
Centre Pompidou, Musée national d’art moderne-Centre de création industrielle
Dokumentacja Kolekcji Mnam (rozpowszechnianie RMN)
Foto : Philippe Migeat, Centrum Pompidou© Yayoi Kusama
Magdalena Abakanowicz, Czarny Abakan, 1967-1968
Widok sali Genital Panic, II partia wystawy elles@centrepompidou "Feu à volonté"
Foto : Ewa Izabela Nowak
Dokładnie cztery tygodnie temu w poniedziałek 25 maja odbył się wersaż wystawy poświęconej kobietom i zorganizowanej tylko i wyłącznie przez kobiety w jednym z najważniejszych muzeów sztuki współczesnej, czyli w paryskim Centrum Pompidou.
Pierwszy raz obejrzałam wystawę w dniu otwarcia. Dzisiaj mając na uwadze tekst, który przygotowuję dla Sztuki.pl (
www.sztuka.pl ) poszłam zobaczyć ją po raz drugi. Zazwyczaj jest tak, że za pierwszym razem rejestruje się ogólne wrażenie i odkrywa scenografię, za drugim razem dostrzega się więcej szczegółów i wyłapuje się pierwsze mankamenty.
Niemniej dzisiaj rzeczą, która najbardziej rzuciła mi się w oczy – to fakt, że co najmiej 75 % oglądających wystawę to KOBIETY !!! Młode przychodzą same, w średnim wieku z przyjaciółką a najstarsze dużym grupami. Nieliczni pojawiający się mężczyźni albo towarzyszą swoim dziewczynom (trudno było dostrzec tzw. : pary małżeńskie), albo nie mają jeszcze dwudziestu lat, lub najprawdopodobniej żyją w parze z innym mężczyzną. Tzw. : mężczyźni w sile wieku, aktywni zawodowo albo nie mają na pójście do muzeum czasu, albo najzwyczajniej nie interesują się tą wystawą !!! Nie chcąc jednak być tendencyjna na wszelki wypadek wolę zapytać o zdanie osoby pilnujące wystawę (które ostatecznie pracują w muzeum i mogą porównać frekwencję w stosunku do innych ekspozycji). Niestety, nie mylę się. Jest to wystawa, którą oglądają przede wszystkim kobiety, bądź nietypowe pary (nawet jeżeli są heteroseksualne – to zdecydowanie odbiegają od normy BCBG – czytaj Bon Chic, Bon Genre, czyli od mieszczańskiego standartu).
I w tym momencie ogarniają mnie poważne wątpliwości – czy zorganizowanie takiej wystawy nie było aby z całą pewnością pomyłką ? Przecież wystawy monograficzne Louise Bourgeois, bądź Annette Messager miały prawdziwą mieszaną publiczność i nikt nie zamierzał ich kwalifikować w kategoriach manifestacji pro-kobiecych, feministycznych, bądź w kategoriach sztuki « drugiego obiegu ». Nawyraźniej gdzieś został popełniony błąd.
Wracając do samej wystawy – cztery tygodnie temu odniosłam wrażenie, że jest to wystawa sztuki współczesnej jak wiele innych (« heteroseksualnych », jeżeli tak można to nazwać), a jedyną jej specyfiką jest, że być może pewne rzeczy są określone z większym przewrażliwieniem i dzieła wykonane z większą dbałością o « szczegóły ». Skądinąd reakcje moich znajomych (pań od dawna zawodowo piszących o sztuce i rodowitych Francuzek – więc tych, które śledziły rozwój sytuacji z bliska od wielu lat) były diametrialnie różne. Jeżeli pierwszego dnia usłyszałam : « Bouff », to w dwa dni później inna powiedziała mi : « Absolutnie genialny pokaz. Jakie zaangażowanie ! Historia feminizmu ! »
A jak jest w rzeczywistości ? Faktem jest, iż po raz pierwszy w historii muzealnictwa została zorganizowana wystawa poświęcona tylko i wyłączne sztuce zrealizowanej (wyprodukowanej ?) przez kobiety. Niemniej czy jest to jednoznaczne z kwalifikacją « sztuka kobiet » ? Tu mogą nasunąć się poważne wątpliwości. Po drugim « obejrzeniu » świątyni można mieć poważne zastrzeżenia. Wystawa jest najzwyczajniej w świecie eklektyczna. Podział na siedem części tematycznych jest momentami naciągany. Chciano pokazać prace zrealizowane przez kobiety pochodzące ze zbiorów Centrum Pompidou, zapomniano tylko o jednej rzeczy : nie wszystkie kobiety artystki wykazywały w swojej pracy twórczej poważne zaangażowanie w sprawy feministyczne, niektóre interesowały się problemami natury czysto formalnej. I nawet jeżeli same często w zaciszu pracowni przyznawały, że trudniej im się było przebijać w zmaskulizowanym świecie, niż ich kolegom mężczyznom – za nic w świecie nie zechciałyby przyjąć kwalifikacji feministycznej.

Dokładnie tak jak odpowiedziała na moje pytanie Geneviève Asse w marcu 2003 roku, skądinąd obecna w tej prezentacji.

« W czasie II Wojny Światowej działała pani w podziemiu, później wstąpiła pani do armii. Był to sposób postępownia bardzo nietypowy dla kobiety w tamtych czasach. Czy czuje się pani feministka ?

Było to rzeczywiście nietypowe zachowanie. Armia była czymś nowym i interesującym. Dla mnie było to zachowanie konieczne - opozycja wobec nazizmu. Feminizm jest czymś innym i walczy o coś innego. Muszę powiedzieć, że w mojej rodzinie panował matriarchat. Było niewielu mężczyzn. Wraz z bratem bliźniakiem byliśmy wychowani w oparciu o silne zasady. Myślę, że gdybym była robotnicą w fabryce, być może walczyłabym jako feministka. Ale jako malarz - nie. Nie odczuwałam takiej potrzeby. »

(Moja rozmowa z Geneviève Asse, « Błękitny jak świat » ukazała się w październiku 2003 roku w Arteonie).

I tu chyba jest odpowiedź, gdzie został popełniony błąd. Tytuł wystawy w sposób mniej lub bardziej świadomy sugeruje pewną specyfikę. Podczas kiedy w rzeczywistości jest to tylko częściowo prawda. Oczywiście kiedy ogląda się dużą fotografię z performancu Orlan w 1977 roku w czasie trwania FIAC-u zatytułowaną « Pocałunek artystki » - nie ulega najmniejszej wątpliwości, że chodzi o pracę feministyczną. Ale czy można tak zakwalifikować pracę Jany Sterbak, Czeszki zamieszkałej w Kanadzie prezentującą sukienkę z surowego mięsa na manekinie ? A już całą pewnością daleko od problemów kobiet żyła i tworzyła Aurélie Nemours.

Wystawa otwarta będzie przez rok.
Został stworzony specjalny portal Internet : http://elles.centrepompidou.fr/
Centrum Pompidou
75191 Paris cedex 04
33 (0)1 44 78 12 33
http://www.centrepompidou.fr/

Aucun commentaire: