mercredi 30 décembre 2009

Spektakl codzienności, czyli X Biennale Sztuki Współczesnej w Lyonie

Adel ABDESSEMED, Zero tolerancji, 2006
Courtesy : Adel Abdessemed oraz David Zwirner, Nowy Jork
Lyon (położony w departamencie Rhone-Alpes) wraz z otaczającymi go miastami i przedmieściami jest drugą co do wielkości aglomeracją miejską we Francji po Paryżu. W roku 2009 już po raz dziesiąty odbyło się tam Biennale Sztuki Współczesnej. Impreza ta, swoje istnienie zawdzięcza Thierry’emu Raspail – obecnemu dyrektorowi Muzeum Sztuki Współczesnej w tym mieście. Ten mężczyzna kojarzący się z pełnym werwy czterdziestolatkiem niedawno obchodził 25 lat swego pobytu w Lyonie. A zdecydował się na zamieszkanie w tym mieście w wieku prawie 34 lat. Trudno się pomylić – rachunek się zgadza – Thierry Raspail jest młodym duchem i tryskającym energią « prawie » sześćdziesięciolatkiem. Wniosek jest jednoznaczny : pasjonaci i entuzjaści dłużej zachowują młodość i inaczej się starzeją.

Jompet KUSWIDANANTO, Java's Machine : PHANTASMAGORIA, 2008
Foto : Norihiro Ueno
Courtesy : Jompet Kuswidananto
Lyon jest tradycyjną francuską stolicą jedwabiu i pasmanterii. Thierry Raspail postanowił uczynić z tego miasta nową stolicę sztuki współczesnej, a w marzeniach nawet porównuje je z Wenecją. Jedno jest pewne : Lyon nie jest Wenecją. Wenecja nie jest Lyon’em. W Wenecji organizacja najstarszego biennale sztuki świata odbywa się na zupełnie innych zasadach i lata praktyki, w sume praca pokoleń uczyniła z weneckiego biennale imprezę o niepodważalnej randze światowej, o której niewątpliwie Lyon będzie mógł jeszcze bardzo długo marzyć.

Barry McGEE, One More Thing, 2005
Widok instalacji, Deitch Projects, Nowy York, 7 maja – 13 sierpnia 2005
Foto : Tom Powel Imaging
Courtesy : Deitch Projects, Nowy Jork
Z drugiej strony : kulturalnym centrum Francji w niepodzielny i niepodważalny sposób pozostaje Paryż. Pomimo to należy przyznać, że Biennale stało się (przynajmiej na skalę Francji) imprezą ważną, odwiedzaną zarówno przez publiczność, jak przez tzw. : profesjonalistów świata sztuki.

Barry McGEE, Advanced Mature Work, 2007
Widok instalacji, REDCAT, Los Angeles, 14 września – 25 listopada 2007
Courtesy : REDCAT, Los Angeles oraz Deitch Projects, Nowy Jork
Biennale w Lyonie po raz pierwszy zostało zorganizowane w 1991 roku. Było ono kontynuacją « Października sztuki » (« Octobre des arts ») organizowanego przez Thierry Raspail w drugiej połowie lat 80. Pierwsza edycja biennale nosiła tytuł « Miłość do sztuki » (« L’amour de l’art »). Do udziału zostało zaroszonych 69 najbardziej wówczas uznanych artystów francuskich. Każdy z nich dysponował przestrzenią około 120 m². Publiczność mogła obejrzeć kompleksowe pokazy Césara, Armana, Pierre’a Soulagesa, duetu artystycznego Pierre & Gilles czy Sophie Calle (reprezentowała Francję na Biennale w Wenecji w roku 2007). Wystawę w ciągu czterech tygodni obejrzało ponad 70 tysięcy osób. Zachęciło to organizatorów do dalszego poszukiwania własnej, niezależnej formuły.

Widok wystawy Sarkisa, Świat jest nieczytelny, ale moje serce tak
17 kwietnia -18 maja 2002 w Muzeum Sztuki Współczesnej w Lyon’ie
Foto : Blaise Adilon
© Adagp, Paryż 2002
Następne biennale było hołdem dla dadaizmu i fluxusu, a jego komisarzem był Marc Dachy, najpoważniejszy w Europie specjalista od surrealizmu i dadaizmu. Pokaz otwierała oczywiście prezentacja dzieł Marcela Duchampa. Nie zabrakło rzecz jasna Kurta Schwittersa. Wystawę zamykały realizacje Ilji Kabakowa i Billa Violi. Dwa lata później organizatorzy odstąpili od formuły historycznej i skoncentrowali się na interaktywności, która pojawiła się w sztuce najnowszej, a « honorowym gościem » było wideo. Do udziału zaproszeni zostali artyści tacy jak : Nam June Paik, Dan Graham, Dennis Oppenheim, Tony Oursler czy Douglas Gordon. Czwarte wydanie biennale odbyło się pod nadzorem artystycznym legendarnego Haralda Szeemanna, a jego specyfiką była szeroka prezentacja mało znanych podówczas w Europie artystów chińskich. Od tamtej pory lyońskie biennale nieustannie poszukiwało nowej formuły, a dyrekcja artystyczna powierzana była za każdym razem innym kuratorom cieszącym się uznaniem w świecie arystycznym. W roku 2005 byli nimi Jérôme Sans i Nicolas Bourriaud, twórcy i pierwsi dyrektorzy Centrum Kreacji Współczesnej Palais de Tokyo w Paryżu, a dwa lata temu Hans Ulrich Obrist, słynny krytyk sztuki pochodzenia szwajcarskiego wraz z Francuzką Stéphanie Moisdon. Ostatni duet postanowił zrewolucjonizować koncepcję wystawy. Zamiast artystów zostali zaproszeni kuratorzy, na których spadł obowiązek wskazania tylko jednego artysty wyróżniającego się ich zdaniem w sztuce pierwszego dziesięciolecia XXI wieku. Jednym z sześćdziesięciu komisarzy była wówczas Joanna Mytkowska, a jej wybranką Minerwa Cuevas z Meksyku.

Sarah SZE, Just Now Dangled Still, 2008
Foto : Adatabase
Courtesy : Sarah Sze
Tegoroczna impreza zdaje się powracać do klasycznej koncepcji jednego komisarza odpowiedzialnego za całokształt. Pierwotnie komisarzem była Catherine David. Niemniej brak dobrego zrozumienia między nią a Thierry’m Raspail’em przyczynił się do zerwania kontraktu. Na jej miejsce poproszono Hou Hanru (ur. 1963), Chińczyka od lat zamieszkałego w Los Angeles. To on wymyślił hasło : « Spektakl codzienności ». Nowy komisarz rozpoczął przygotowania od postawienia kilku pytań typu : « Czy sztuka współczesna ma jeszcze jakiś sens w świecie pełnym sprzeczności ? ».

Eulàlia VALLDOSERA, El periodo, 2006
Instalacja : światło, butelki wina, wózek.
Courtesy : Eulàlia Valldosera oraz Galeria Joan Prats, Barcelona
Całość biennale zlokalizowana w czterech punktach miasta : w La Sucrière, Muzeum Sztuki Współczesnej, Fundacji Bullukian oraz w Entrepôt Bichat, zdaje się potwierdzać jak bardzo eklektyczna jest wizja komisarza. Wychodzi on z założenia, że zachodnioeuropejskie imprezy w dziedzine sztuki najnowszej posiadają stałe i solidne struktury służące do popierania i promocji artystów. Niestety, wszystkie pozostałe części świata nie mogą konkurować z Zachodem, gdyż pozbawione są podobnych struktur i pewne mechanizmy nigdy nie zostały wytworzone. Odzwieciedleniem takiej sytuacji jest sztuka powstająca na tzw. : peryferiach świata zachodniego i często skrajnie spontaniczne jej prezentacje. W konsekwencji większość zaproszonych w tym roku do Lyonu artystów urodziła się w Afryce, Ameryce Południowej i Azji. Zaproszeni również zostali Dan Perjowicz z Bukaresztu, Katerina Seda z Pragi oraz urodzony w Albanii a zamieszkały w Mediolanie Adrian Paci.
O ile Hou Hanru zaprosił niewielu artystów rzeczywiście znanych i cieszących się poważaniem na scenie międzynarodowej – o tyle jego niewątpliwą zasługą jest pragnienie optymalnego pokazania młodych, zaczynających wybijać się artystów pochodzącywh właściwie ze wszystkich kontynentów świata. W całości pokazu dominują instalacje oraz filmy wideo. Jedna rzecz z całą pewnością komisarzowi udała się w sposób bezbłędny – całość porusza, a momentami wstrząsa wrażliwością na najdotkliwsze problemy społeczne, socjalne i socjologiczne współczesnego, pozbawionego empatii świata. EIN.
X Biennale w Lyonie
Spektakl codzienności.
16 września 2009 – 3 styczna 2010
www.biennaledelyon.com

Aucun commentaire: